piątek, 11 maja 2012

Ocena

Skusiłam się i dałam opowiadanie o anielicy do oceny. A co mi tam, niech stracę. Wyszło ogólnie kiepsko i nie do końca było to, czego oczekiwałam. Jednak fakt faktem, test i tak muszę poprawić. No i być mniej chaotyczna. 
Zastanawia mnie jedno, a co ocena tylko potwierdziła, nacisk na dużą ilość opisów, a nawet bardzo dużą ich ilość. Dla mnie jest to rozciąganie niepotrzebne treści, zwykłe lanie wody, które tak naprawdę nic nie wnosi do opowieści. Poza tym jak zmieścić w kilkunastu stronach całą opowieść ze wszystkimi szczególikami? Nie wiem. 
Przy pisaniu szorta konkursowego zobaczyłam jak wiele można wywalić niepotrzebnego, zbędnego wręcz tekstu. Z niemal 7tyś znaków, przy limicie 5tyś, musiałam wywalić około 2 tys znaków. Niemal stronę. To bardzo dużo jak na tak krótki tekst (który i tak pewnie wyjdzie do bani). Zobaczymy za kilka dni. 
Wracając do oceny. To jest właśnie problem z publikowaniem na blogu i dawaniem do oceny, nie każdego się zadowoli. Albo za stara na to jestem i tyle. 
Na razie będę się trzymać Weryfikatorium, bez obrazy dla ocenialni, ale ich bardziej uważam za profesjonalnych ludzi i znających się na sprawie. Na wszystko jest miejsce i czas. Ot i tyle.

7 komentarzy:

  1. Nie pochwalam lania wody, ale uważam, że opowiadanie bez opisów jest jak kanapka z MacDonalds - puste kalorie. Niby zjem całą, a za chwilę burczy mi w brzuchu, bo to jakieś takie mało sytne było...
    A co do oddawania opowiadań do ocenialni - cóż, zależy to też od tego, gdzie oddajesz... albo raczej do kogo. Ja co prawda wychodzę z założenia, że warto poznać opinię osób o różnych zainteresowaniach i wymaganiach, jednak oczywiście miło jest dostać rzetelną recenzję doświadczonej oceniającej. Nie zrażaj się jednak. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zrażam się. Dałam w sumie tak na próbę tylko.
      Co do opisów - dla przykładu link. Fajnie napisane. https://zycierednacza.wordpress.com/2011/07/15/redakcja-czyli-redukcja/.
      Fajne porównanie z tym McDonaldem, jednak jeśli coś zjesz nieświeżego, niestrawnego, przeładowanego przyprawami... ratuje albo zwrot, albo doraźna pomoc medyczna.
      Moim zdaniem opisy są ważne, ale powinny być w odpowiednim miejscu i w odpowiedniej ilości.

      Usuń
    2. To chyba tak jak z powieściami Elizy Orzeszkowej. Fabuła mnie interesuje, wszystko jest świetne, ale na co mi opis lasu na sześć stron drobnym drukiem?

      Usuń
  2. A ja widzę, że lubisz się katować:)Ocena jest ważna, ale tylko wtedy, gdy podejmie się jej ktoś, kto naprawdę umie to robić. To, że się przeczytało sto książek wcale nie musi czynić dobrym krytykiem. Ważna jest też motywacja, podejście do autora. Powiedzieć, że jest źle, jest za łatwo. Zniszczyć wiarę w siebie jeszcze łatwiej. A ktoś, kto pisze jest na innym poziomie wrażliwości. Ostatnio Ania (jest w moich „ulubionych”) napisała, ze każdy jest inny, lubi co innego i zawsze znajdzie się ktoś, komu spodoba się to co napiszemy. Oceniający czasami o tym zapominają i oceniają tylko względem własnych preferencji. Ja nadal jestem pod wrażeniem opowiadania o anielicy. Ok., można coś dodać, coś poprawić, ale tekst jest dobry i nie ma się co rozwodzić:) Masz fajny styl, a kwestia opisów jest względna. Ja osobiście kocham dialogi i jak za dużo opisów, to się zwyczajnie meczę. Pisz i olej ocenialnie:)
    AMO

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zmieniłaś szablon, albo mi się wydaje? Mimo wszystko bardzo przyjemnie tu!

    Opowiadania... sama piszę, ale bardziej fanfiki mangi i anime i wiem, że czasem opisów jest albo za dużo, albo za mało. Jeden powie tak, a drugi inaczej i nie ma co się przejmować tym. Najważniejsze jest to, jak Tobie jest wygodnie i jak Ty lubisz pisać. Jeżeli potrafisz ładnie tworzyć opisy, to rób to nawet na 4 strony worda. Ważne, żebyś była zadowolona ze swojej pracy, bo to jest najważniejsze w pisaniu ^^.

    A jak tam komputer?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ;) Udało mi się naprawić komputer,więc jestem ;) Ja ocenę zostawiam czytelnikom swoich opowiadań.Teraz i tak mam mało czasu,bo dużo jest nauki.Może dzisiaj coś uda mi się napisać...Mam nadzieję,że ocena będzie w miarę dobra. Przyznam ci się szczerze,że na chwilę zajrzałam do Twoich opowiadań i hm nie lubię takich długich - wolę jak to jest rozdziałach i są dialogi - oczywiście bez obrazy ;). Myślę,że w czerwcu zabiorę się mimo wszystko za czytanie Twoich opowiadań ;) Buziaki,
    Nieosiągalna
    PS ale się rozpisałam ;]

    OdpowiedzUsuń