niedziela, 22 listopada 2020

Wiele zmian

 W ostatnim czasie w moim życiu było sporo zmian. Jedną pracę skończyłam, drugą zmieniłam...(praca na dwa etaty to nie do końca to co lubię). Z drugiej jestem generalnie zadowolona... ale w planach też jest jej zmiana. Tym razem będę pracować nieco dalej... od Polski.

Tak to się właśnie wszystko zmienia. Tym razem może jednak uda się zrealizować wszystkie sny i marzenia (no dobrze, może nie wszystkie), przynajmniej te, które mają teraz sporą szansę na to. Zobaczymy. Póki co każdy dzień jak zwykle niemal taki sam, praca, dom, nauka, spanie i znów praca. Ale to tylko tymczasowo. Później będzie lepiej. Musi być :)

niedziela, 17 marca 2019

Dawno.. dawno... dawno temu...


Właśnie tak dawno temu pisałam tu cokolwiek. Zabierałam się do tego bardzo wiele razy, ale cóż pisać. Każdy dzień wygląda niemal tak samo. Praca na dwa etaty... mało czasu zostaje wolnego. I chyba zbyt często jestem zmęczona, by pisać tutaj.
Pozostają jedynie sny i marzenia... o lepszym. Chociaż w tej kwestii ostatnimi czasy miewam problemy. Z rozróżnieniem snów od rzeczywistości. Bo cóż zrobić, gdy marzenia mogą się urzeczywistnić... ale gdy z drugiej strony wiem, że jednak powinny zostać jedynie marzeniami. I niczym więcej.
Wprowadziło to jeszcze większy chaos do mojej głowy niż zazwyczaj. Już dawno nie miałam takiej ochoty znaleźć się w miejscu dalekim, i krzyczeć, głośno krzyczeć. I nie przejmować się tym, czy ktoś usłyszy. Może przyjdzie taki czas, że sobie wszystko poukładam jak trzeba.
A do tego czasu pozwolę sobie samolubnie marzyć i śnić... o tym co mogłoby być, a nie jest.






poniedziałek, 25 grudnia 2017

Życzenia świąteczne... i nie tylko.


W Wigilię Bożego Narodzenia
Gwiazda Pokoju drogę wskaże.
Zapomnijmy o uprzedzeniach,
i otwórzmy pudła słodkich marzeń.
Niechaj Aniołki z Panem Bogiem,
jak Trzej Królowie z dary swymi,
staną cicho za Twym progiem,
by spełnić to, co dotąd było snami.
Ciepłem otulmy naszych bliskich
i uśmiechnijmy się do siebie.
Świąt magia niechaj zjedna wszystkich,
niech w domach będzie Wam jak w niebie...


Nie było mnie tu ponad rok. No jakoś tak zleciało nie wiadomo kiedy. Czas leci i to nawet szybko. Nie pisałam to odkąd padł mi laptop. Nie żebym do tego czasu nowy kupiła, nadal w planach. Naprawić dał się stary, i choć jego chwile są policzone, to mam nadzieję, że wytrzyma jak najdłużej. W każdym razie wycofałam się nieco z życia internetowego i ograniczyłam tylko do tego, co nie byłoby dużą stratą, gdyby znów sprzęt miał mnie zawieść. Więc pochłonęło mnie czytanie książek, bez reszty, zwłaszcza  że przerzuciłam się na czytanie mobilne, czyli w telefonie. No i nieco też czas wypełniają robótki ręczne, że tak powiem. Musiałam jakoś odreagować robienia prawa jazdy i trzeba było czymś zająć myśli i ręce. Na szczęście te stresy mam już za sobą. A co dalej? Nie wiem, będzie co ma być. 
A co najważniejsze, oby było lepiej :) tylko lepiej.