poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Postrzeganie

"Nasz punkt widzenia zależy od miejsca siedzienia"

Znów zaczęłam czytać książkę, o której już tu wspominałam: "7 Nawyków skutecznego działania" Stephena R. Coveya. Bardzo wiele zależy od postrzegania, własnego zdania, króte jakże często w naszym przeświadczeniu jest nieomylne. Zakładanie z "góry" opini o kimś, bez zrozumienia jest bardzo łatwe. Zdarza się, bardzo często nawet, że druga strona w niczym sprawy nie ułatwia. Nie raz "dyskutowałam" np. z mężem, chcąc przedstawić mu własny pogląd na sprawę... no ale, siły przebicia to ja nie mam niestety. Fakt faktem, złe podejście do takiej dyskusji niestety skazuje nas niemal zawsze na porażkę. Czasami wystarczy zacząć inaczej niż od razu atakować. Bardzo wyraźnie to widziałam na urlopie, gdy siostra wpadała w zrzędzący nastrój. Wszystko było złe, nawet gdy nie było. W większości przypadków trzeba chcieć otworzyć oczy, by zobaczyć, a nie tylko patrzeć, zacząć słuchać, a nie tylko słyszeć co ktoś mówi. Niestety bywa to trudne ;/.
A dla przykładu cytat z książki pokazujący jak duże ma znaczenie miejsce siedzenia do punktu widzenia :)


"Etyka charakteru opiera się na fundamentalnym założeniu, że ludzką efektywnością rządzą konkretne zasady - naturalne prawa, które są w wymiarze ludzkim tak samo prawdziwe, stałe i niepowtarzalne, jak w wymiarze fizycznym zasady w rodzaju prawa powszechnego ciążenia.
Ich autentyczność i siłę oddziaływania łatwo dostrzec w doświadczeniu przesunięcia paradygmatu opisanym prze Franka Kocha w "Proceedings", magazynie Instytutu Morskiego.

Dwa okręty treningowe przebywały od kilku dni w ciężkich warunkach atmosferycznych na manewrach. Byłem w dowództwie okrętu i gdy noc zapadła, stałem na mostku. Widoczność była słaba z powodu zalegającej miejscami mgły, więc i kapitan został na mostku, by mieć lepsze oko na wszystko, co się dzieje.
Wkrótce po zapadnięciu zmroku obserwator ze skrzydła mostku zameldował:
- Światło z lewej burty dziobowej.
- Stałe czy rufowe? - zawołał kapitan.
- Stałe, kapitanie - odpowiedział obserwator, co znaczyło, że jesteśmy na kursie grożącym niebezpiecznym zderzeniem.
Wtedy kapitan zawołał do sygnalisty:
- Nadawaj: "Jesteśmy na kursie kolizyjnym, radzę zmienić kurs o 20 stopni.
- Radzimy raczej wam zmienić kurs o 20 stopni - odpowiedziano nam.
- Jestem kapitanem, zmien kurs o 20 stopni - kazal wysłać kapitan.
- Jestem marynarzem drugiej klasy - przyszła odpowiedź. - Zmień lepiej kurs o 20 stopni.
Wściekły już kapitan zawołał z furią:
- Wysyłaj: " Jestem okrętem wojennym. Zmień kurs o 20 stopni".
Sygnał świetlny otrzymany w odpowiedzi mówił:
- Jestem latarnią morską.
Zmieniliśmy kurs"

"Nasz punkt widzenia zależy od miejsca siedzienia"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz