poniedziałek, 25 stycznia 2016

Urodzinowe prezenty

Nie ma jak urodzinowe prezenty. Najpierw pierwszy - czyli złożenie wypowiedzenia w pracy. Cały tydzień stresów mnie to kosztowało, ale dałam radę i nie było tak źle jak oczekiwałam. To mój prezent dla mnie. I jestem zadowolona z niego.
Drugi prezent to drobna rzecz, a zarazem wielka. Pożyczka, która  pokazuje, że mała rzecz a cieszy (bo przecież rzecz, ktorej tak naprawdę nie ma...) a jednocześnie pokazje ile można zrobić dla drugiej osoby, ot tak sobie, na prezent. I doceniam takie gesty, bardzo. Mówią sporo o człowieku, jaki jest, wbrew pozorom :). Dobrze mieć taką drugą rodzinkę, którą się mało zna osobiście, ale która jest równie ważna. I na której można polegać, znaleźc w niej oparcie i pomoc, nawet gdy się o nią nie prosi. Dlatego zawsze będę DK.
Ehh ale się sentymentalna robię. Super dzień, naprawdę. Oby cały rok taki był. 

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Postanowienia na Nowy Rok

Postanowienia, ale może takie mniej typowe. Ten rok będzie dla mnie rokiem zmian. Pierwsza zmiana już się zdarzyła, pozbyłam się kamyczka (końcem poprzedniego roku, ale jednak) i mogę normalnie funkcjonować. W końcu. Druga zmiana jest w trakcie - jutro idę pierwszy raz na próbny okres do nowej pracy. Oby się udało zostać na dłużej. To spora zmiana. Kolejne też są w trakcie, również związane z pracą, tyle że męża. Mam nadzieję, że początek tego roku będzie udany, w sumie już jest, a kolejne miesiące będą podobne. Pozbędę się stresów, przynajmniej sporej większości, może bardziej zadbam o siebie (no tu już takie typowe postanowienie), a przede wszystkim zrobię to wszystko, co odkładałam przez poprzednie lata, wciąż czekając na lepszy czas. Oby ten czas właśnie nadszedł. 
Zmiana pracy na lepszą, mniej stresów, specjalizacja, kursy... to tylko początek :)
Najważniejsze, że w końcu mam zdecydowanie bardziej optymistyczne nastawienie, niż w ciągu ostatnich kilku lat. W końcu z górki :)

Mały edit 12.01.
Pierwszy dzień w nowej pracy - zdecydowanie mogłabym się przyzwyczaić do takiej pracy. To teraz trzymam kciuki za siebie, oby się udało.