czwartek, 13 lutego 2014

Moja szafa

Mam małą szafę, która jest dość pojemna. Nie wiem czy już o tym pisałam, zresztą mniejsza z tym. Szafa ma niestety masę szuflad. Są dość użyteczne, czasami pomagają porządkować życie. Troszkę do jednej szuflady, troszkę do drugiej i jakoś leci. Szuflad jest wiele, jedne są związane z życiem codziennym, na problemy, na smutki, na radości i wspomnienia. Inne są związane dla rzeczy różnych, ot na przykład na bloga, inna na grę, a inne na marzenia. Tam właśnie chowam wszelkie historie. Odkładam na później, bo szkoda ich zapomnieć. Zachomikowane leżą, aż przyjdzie na nie pora, choć zielonego pojęcia nie mam kiedy to będzie. Mojego zapału nie da się nawet słomianym nazwać, niestety. Jednak mimo wszystko, może kiedyś.