czwartek, 7 marca 2013

Wiosna

Za oknem wiosna, niemal. Cieplutko dzisiaj, tylko słoneczka brak, ale i tak mimo wszystko czuć już wiosnę. Może i ja przebudzę się z tego leniwego, zimowego snu. Jak na razie nadal wszystko dzieje się gdzieś obok mnie, a ja stoję z boku i się tylko przyglądam. Nadal stale odsuwam od siebie wszystko, co wymagałoby większego zaangażowania, odstawiłam na półeczkę, gdzie większość spraw nadal czeka na swoją kolej, aż się zbudzę. Powoli do tego dojrzewam, by wrócić do starych spraw, czytania, pisania, tak sądzę. Coraz częściej o tym myślę. Wiem, że będzie dobrze. Na wszystko jest czas i miejsce, trzeba tylko cierpliwości, by przeczekać trudny okres, odzyskać siły i wiarę w siebie. Nie wszystko trzeba robić na hurra, to co może poczekać - nie ucieknie przecież. Powolutku, byle do przodu, a będzie dobrze. Do wszystkiego trzeba dojrzeć i tyle. 
Ważne, że idzie wiosna... mam nadzieję, że obudzę się na dobre i znów zacznę śnić, na jawie własne marzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz