wtorek, 31 marca 2015

Sen


Zamykam oczy, snem otulam się
gdy wieczór szumem liści kołysze mnie
śnię, choć to jawa zdaje się
lecz wiem, że sen jest tylko snem.


Z wysoka czujne oko księżyca lśni
patrząc, stale śledząc mnie
mój krok echem wśród traw brzmi
budząc w głębi  skryty strach,
biec znów zaczynam, uciekać chcę
biegnę, lecz czas zatrzymał się?

Wiem, że sen jest tylko snem
lecz mimo to wciąż boję się
uciekam stale, choć nie ruszam się
strach wielki chce znów dopaść mnie.

Wiem, że sen jest tylko snem
i pora znów obudzić się.
Otwieram oczy, lecz wciąż o strachu śnię
leżąc w ciemności duszę się
łzy przerażenia w dół szybko mkną
strach dziś zwycięży nad duszą mą?
i pochłonie mnie ciemność na wieki po kres.

I wiem, że sen jest tylko snem
pora w końcu zbudzić się.
Otwieram oczy i widzę szarość dnia
szare jest wszystko i szara jestem ja
nikt mnie nie widzi, nie słyszy mnie
i znów paniczny strach poraża mnie
dusząc w uścisku, zapiera dech
nie odda dziś światu duszy mej.

I nie wiem czy sen jest tylko snem
och, jak pragnę obudzić się.
I krzycząc w pustkę bronię się
lecz nadal nikt nie słyszy mnie.

Może czas odejść i poddać się
Każdy i tak zapomni mnie.
I dzwon zadzwoni, ogłosi wszem
że już na świecie nie ma dziś mnie.


Takie małe cuś, odnośnie pesymistycznego nastroju, powstało gdzieś kiedyś, nie pamiętam. Miałam swego czasu fazę na wierszyki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz