Ocena bloga Hermiona w zespole
Po raz pierwszy wystawiam odmowę. Wybacz, ale zgłaszając tego bloga do mnie okazałaś brak szacunku nie tylko dla mnie, ale również i innych osób, które wyraziły chęć poznania mojej opinii o Ich twórczości. Każdej z tych osób zależy na opinii, ale jeszcze bardziej zależy na tekście, historii, którą tworzą, nawet jeśli zdają sobie sprawę z tego, że daleko im do ideału. Zgłaszając się do mnie, oczekują rad i pomocy w doskonaleniu talentu. Ty tego nie oczekujesz ode mnie. Już w pierwszym poście napisałaś, na samym początku, że nie zamierzasz poprawiać błędów, bo nie masz na to czasu. Tekst jest niedbały i składa się niemal wyłącznie z błędów, literówek, złączonych wyrazów itp.. Poza tym pomysł połączenia Hermiony z Legolasem wydaje się być... jednym wielkim żartem, nie wiem tylko z kogo. Ciężko mi uwierzyć, że napisała to osoba z dysleksją, nawet jeśli miałaby mieć poniżej dziesięciu lat. W podstawówce nie raz poprawiałam zeszyt koleżance, która miała naprawdę poważne problemy z pisaniem, choć wtedy nikt nie mówił o żadnej dysleksji czy dysortografii. Mimo takich problemów, w porównaniu z tym była mistrzem gramatyki.
W każdym razie odmawiam przeczytania, omówienia, czy też korekty błędów. Uzasadnienie: nie zależy Ci na tekście, a prosząc o ocenę... w sumie nie wiem na co liczysz. Może tylko chcesz się ponaśmiewać z ludzi. Przykro mi, że do mnie trafiłaś.
Tyle w temacie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOceniam wyłącznie ja. A błędy są nadal, niestety. Może wygląda to lepiej, ale mimo wszystko... należałoby zacząć poprawiać od początku, zwłaszcza gdy zgłaszasz bloga do oceny.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSą kochana, a zaczynasz od powtórzeń, braku akapitów, justowania, dalej są literówki. Jeśli zależy Ci na ocenie, doprowadź tekst do porządku. Cały, nie tylko ostatnie rozdziały. To całość świadczy o autorze i jego szacunku dla czytelnika.
UsuńNie wiem, czy powinnam się wypowiadać, ale zaryzykuję. Ten blog to zwykła prowokacja, więc się nie przejmuj. Mogłabym mnożyć dowody, ale ten jeden (gdzie autorka sama się przyznaje) chyba Ci (droga Zozali) wystarczy: http://opieprz.blog.onet.pl/756-hermionawzespole,2,ID476705781,n
UsuńPowstrzymałabym się od komentarza, bo nie zależy mi, aby rozwijać tę kłótnię, ale po tym, co przeczytałam w komentarzu Eśki wolę Cię ostrzec.
Pozdrawiam!
Dziękuję, ale to i tak niczego nie zmienia :)
UsuńZaintrygowałaś mnie tym co napisałaś w poście i postanowiłam zajrzeć na tego bloga.Jestem zaskoczona głównymi bohaterami.Błędy są.I to tak duże,że rzuciły mi się w oczy,mimo iż TYLKO przejrzałam z grubsza ten blog.Sama piszę opowiadania (mam ich wiele) to nie wyobrażam sobie,aby pisać z takimi błędami.To opowiadanie według mnie nie ma ani składu ani ładu.
OdpowiedzUsuńPS widzę,że już wróciłaś ;)
Też tam zajrzałam, bo na jednej z ocenialni zauważyłam odmowę tego bloga. Po pierwsze - skoro autorce brakuje czasu, to po co prowadzi tego bloga? I faktycznie, połączenie Legolasa z Hermioną jest dziwnym, przedziwnym zabiegiem - rujnującym świat Tolkiena i Rowling.
OdpowiedzUsuńSzkoda czasów i nerwów.
czasu*
UsuńJaka szkoda, że nie zabrałam się do oceny tego bloga nieco później, trafiłabym tutaj i wiedziałabym, że to była prowokacja, a tak zmarnowałam swój czas.
OdpowiedzUsuńAutorka prowokacji miała w swoim profilu na blogspocie blogi, które udowadniały prowokację, widzę, że je usunęła. Zapewne po to, by dalej nabijać oceniających. Nie rozumiem jaki jest sens prowokacji, zajmowania czasu, który można by poświęcić na ocenę bloga kogoś, komu na tym naprawdę zależy.
Pozdrawiam ciepło,
Aimee
Jeśli to prowokacja, nie rozumiem takiego postępowania. Jeśli zwykle lenistwo... no cóż... bywa i tak.
UsuńCóż, są ludzie, którym się ewidentnie nudzi i którym świadomość, iż ktoś dał się na taką prowokację złapać, podbudowuje ich własną samoocenę. Żałosne, ale człowieka, zwłaszcza takiego, nie sposób zmienić, można co najwyżej konsekwentnie ignorować.
UsuńMyślę, że innego wyjścia nie ma. Poza tym jak już pisałam w poście, to brak szacunku wobec oceniającego, jak i tych, którzy czekają w kolejce, a którym zdecydowanie bardziej zależy na ocenie i radach dotyczących tekstu.
UsuńWidziałam ocenę tego bloga na opieprzu i również tam zajrzałam, głównie w celu skorygowania, czy rzeczywiście zero punktów za grafikę jest uzasadnione... Przeczytałam też jedną notkę. Dobrze zrobiłaś odmawiając, ponieważ byłaby to tylko strata czasu.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czemu tyle osób w ogóle nie sprawdza swoich rozdziałów... :( Ostatnio natknęłam się na tragedię niemal na równi z 'Hermioną w zespole' i zastanawiam się, czy nie podrzucić jakiejś analizatorni...
Pozdrawiam!
Myślę,że faktycznie była to prowokacja. Autorka udziela się aktywnie jako analizatorka. Jakoś tak doczytałam potem na ich forum analizatorskim.
Usuń