Ciągle mam poczucie, że jeszcze tyle jest do zrobienia, nauczenia się... Obawiam się tylko, czy wystarczy mi na to zapału i czy zdążę ogarnąć swoje cele w wyznaczonym czasie, chociaż ten jest tylko umowny.
Im więcej się uczę, czy to języka, czy o ranach, dociera do mnie jak tak naprawdę mało wiem. Już przerabiałam raz ten etap ucząc się języka norweskiego. Moja lektorka powiedziała mi wtedy, że właśnie ucząc się więcej i więcej, dowiadujemy się jak mało wiemy. Ważne, by chcieć się dowiedzieć więcej i nie poprzestać na laurach. Na szczęście (dla mnie oczywiście) jestem nadal zmotywowana do działania, do nauki. Staram się ograniczać zapędy (odrobinę), by się nie wypalić za szybko i nie odpuścić. Wiem, że dam radę, ale wiem też ile pracy będzie mnie to kosztować. A to dopiero początek drogi, którą sobie wyznaczyłam. Dziś jestem optymistką, pomimo deszczowej pogody za oknem.
Zozali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz